Krzysztof P. Wojciechowski
13.03.1947 – 28.01.2020

Krzysztof Wojciechowski. Fot. M. Grygiel

O tym, że Krzysztof choruje, było wiadomo od dawna. Ale dzielnie znosił trudy i niedogodności, mało tego, jakby w ostatnich latach jeszcze bardziej aktywnie i z pasją zaczął realizować swoje projekty artystyczne. Dowodem na to tak liczne wystawy m.in. w warszawskiej Zachęcie, we Lwowie, Amsterdamie, Jeleniej Górze, Tarnowie, Łodzi, i wreszcie ostatnia, zrealizowana latem ub. roku, w Starej Galerii ZPAF w Warszawie.

Jego projekty, bardzo starannie przemyślane, niezwykle precyzyjnie zrealizowane pozwalały mu jak mało komu dotrzeć do istoty fotograficznego medium. Jego twórczość stawała się coraz bardziej znana i doceniana, był zapraszany do wspólnych prezentacji w wielu znaczących projektach wystawienniczych, jego perfekcyjnie wykonane odbitki bromowe trafiały na aukcje komercyjne i charytatywne oraz do wielu kolekcji prywatnych i publicznych.

Przez lata związany był z Małą Galerią w Warszawie, właściwie od samych jej początków, gdyż przyjaźnił się z jej założycielem, Andrzejem Jórczakiem, potem był tej galerii właściwie nieodłącznym ogniwem, aż do jej zlikwidowania przez władze ZPAF w 2006 roku. Był również współpracownikiem i w pewnym sensie współtwórcą programu fotografii Centrum Sztuki Współczesnej, zwłaszcza przy realizacji wielu dużych ekspozycji fotograficznych. W CSW dotrwał do końca czyli do 2012 roku, kiedy to ówczesny dyrektor zamknął ten program po 22 latach istnienia.

Krzysztof fotografię traktował bardzo poważnie i była ona dla niego absolutnie wszystkim. Na jego wszechstronność składały się nie tylko własne projekty ale również potrafił krytycznie i z dużą wiedzą (historii, filozofii) o fotografii pisać. Przez lata współtworzył Fototapetę pisząc wiele tekstów krytycznych i recenzji, zawsze z pozycji własnych, najczęściej trafnych osądów i analiz.

Był ponadto tłumaczem, miał w dorobku kilka książek o fotografii przetłumaczonych na polski, był również autorem wielu tłumaczeń tekstów do katalogów Małej Galerii i innych wydawnictw fotograficznych.

Krzysztof Wojciechowski pozostawił wiele dobrych wspomnień wśród bardzo licznych przyjaciół, którzy zapewne nigdy nie zapomną, jak ciekawym był artystą i szlachetnym, miłym, uczynnym człowiekiem.

Żegnaj Krzysztofie.

M

Krzysztof Wojciechowski podczas wystawy jubileuszowej w Starej Galerii ZPAF w 2019 r. Fot. M. Grygiel
Krzysztof Wojciechowski, z cyklu "Musica muta"

W FOTOTAPECIE poprzednio m.in.:

Zobacz też:


Krzysztof Wojciechowski, kwiecień 2018 r. Fot. M. Grygiel




Spis treści

Copyright © 1997-2022 Marek Grygiel / Copyright for www edition © 1997-2022 Zeta-Media Inc.